Na tegorocznej trasie TK wszystko było trudniejsze niż na TP25 z H60, jedynie poza długością trasy.

Pierwszym wyzwaniem było dotarcie do PK1. Było to ok. 3 km, w większości polną drogą w mgle i ciemnościach, które przykrywały śnieżny krajobraz. PK1 i PK2 zdobyłem z pewnym trudem, wynikało to z mojego szamotania się. Gdyby były tam PSy, to z pewnością bym je złapał.